gaude anus

Za chwilę rozpocznie się nowy rok akademicki. W supernowoczesnych budynkach Uniwersytetu Zielonogórskiego, wylanych za kadencji prof. Kisielewicza z żelbetu,  zdobionego zielonkawym szkłem i stalą zasiądzie dokładnie 8. studentów, po to by pod okiem fatalnie opłacanych pracowników naukowych, którzy przez ostatnich osiem lat marzą o podwyżkach, studiować fizykę.

W tych samych molochach, tylko na innym piętrze dwadzieścia dwie osoby będą uczyły się informatyki. Będą mieć całe pięterko dla siebie. Elita. Co nie? Trochę więcej, bo 34. studentów będzie szkoliło się w zakresie inżynierii biomedycznej. Inżynieria biomedyczna to jeden z najnowszych wynalazków rektora Czesia. Włodarz UZ wyszedł naprzeciw tzw. palącym problemom czasu i postanowił otworzyć tenże jakże atrakcyjny kierunek studiów. Dzisiaj, nauczeni doświadczeniem, możemy stwierdzić jednoznacznie, że był to strzał w dziesiątkę. Chętni walą drzwiami i oknami.

Odkąd najmądrzejszy na świecie profesor, geniusz z Gubina – Czesiu Osękowski – zaczął ubierać się w rektorskie fatałaszki inauguracja roku akademickiego na Uniwersytecie Zielonogórskim zawsze była wydarzeniem. Także będzie i tym razem. Dokładnie 6. października na ul. Podgórnej wykład inauguracyjny wygłosi profesor doktor inżynier Jakub Marcinkowski, który porwie zebranych studentów oraz przybyłych na tę uroczystość najwybitniejszych przedstawicieli świata nauki wykładem na temat „Numerycznego modelowania układu konstrukcyjnego figury Chrystusa Króla ze Świebodzina”. Należy spodziewać się, że prelekcja ta ze względu na symbolikę Chrystusa Króla wzbudzi większą recepcję w cywilizowanym świecie niż artykuł tegoż autora o podobnie brzmiącym tytule „Numeryczne modelowanie zniszczenia żeber pionowych stalowego silosu na zboże z uwzględnieniem ich zespolenia z płaszczem”.

Ale jak mawiają Rosjanie – chuj z tym. Może czasy się zmieniły i zarówno akademicy jak i studenci lubią słuchać marudzenie o tym czy zbrojenie świebodzińskiego maszkarona Chrystusopodobnego zostało przed zdrutowaniem poświęcone czy może nie. A jeżeli tak, to jakie będzie miało to konsekwencje na rozkład dobowych temperatur w następnym stuleciu. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie jedno małe „ale” – otóż, czy ktoś może nam wyjaśnić dlaczego impreza inauguracyjna odbędzie się na ul. Podgórnej a nie w pięknie odpicowanym przez rektora Czesia pałacu-rektoracie przy ul. Licealnej? Czyżby gospodarze tej wyremontowanej za grube miliony budowli obawiali się o to, że niezdyscyplinowani goście podepczą starannie wypielęgnowane trawniczki?

Gospodarz Rektor UZ Czesław Osękowski skasował już kolejne miesięczne wynagrodzenie. Jako rektor zarobił grubo ponad 1.186.000 zł. Ktoś mógłby powiedzieć, że to dużo bo faktycznie suma jest niebagatelna. Jednak niech ci wszyscy zazdrośnicy i zawistnicy wiedzą, że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto. I o tym, że pieniądze podatników przeznaczone na rektorską wypłatę Cześka nie zostały zmarnowane każdy może przekonać się organoleptycznie. Powstaje wielki kolejny gmach, który rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego obiecał swojej małżonce, dzieciom i reszcie świata – wielka Biblioteka UZ. To będzie potężny budynek, który bez problemu pomieści nie tylko miliardy książek wykupywanych hurtem w tanich księgarniach, ale ośmiu studentów fizyki, siedmiu studentów filozofii, trzydziestu czterech inżynierów biomedycznych, dwudziestu dwóch pasjonatów zielonogórskiej odmiany informatyki. Każdy niedowiarek może już dzisiaj polizać, dotknąć a nawet powąchać zbrojone fundamenty kolejnego uniwersyteckiego molocha.

Dokładnie rok temu, o tej porze na Uniwersytecie Zielonogórskim było 1100 wolnych miejsc. Dzisiaj jest ich znacznie więcej. W zeszłym roku tak zwany trzeci nabór trwał przez cały rok. Jak będzie teraz – czas pokaże.

Redakcja brukowca trzyma kciuki za kierowników budowy firmy SKANSKA. Niech budują szybciej! Wyżej! I więcej! Niech się spieszą, bo rektor Czesiu u schyłku drugiej kadencji czuje na plecach gorące oddechy swoich następców, z których każdy trzyma w gotowości nożyczki szykując się do uroczystego przecięcia szarfy. Naszemu najwspanialszemu i najmądrzejszemu magnificencji, radzimy żeby zawczasu zlecił odlanie z żeliwa odpowiedniej tabliczki z właściwym grawerunkiem. Być może uda się ją ładnie wtopić w betonową ścianę biblioteki tak, by jej żaden, najbardziej nawet utalentowany następca nie zdołał wydłubać. Pani Jadzia mając gdzieś sprawy organizacyjno budowlane, życzy wszystkim studentom Uniwersytetu Zielonogórskiego by przynajmniej raz wybrali się na weekend do Wrocławia czy Poznania. Studia na Uniwersytecie Zielonogórskim nie są złe, ale warto przynajmniej raz w życiu poczuć się jak prawdziwy student i zobaczyć prawdziwy uniwersytet na żywo.

 

 

Written by:

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
*

 
statystyka