S jak Super, S jak Sapeńko, S jak Shabilitowany

roman sapenkoWielce zasłużeni dla rozwoju nauki polskiej Senatorowie z Uniwersytetu Zielonogórskiego znów zmusili swoje lubuskie umysły do wytężonej pracy. Tym razem nie chodziło o klepnięcie kolejnej fantastycznej decyzji Magnificencji profesora Czesława, ale o wskazanie członków rady nadzorczej Radia Zachód.

Skutkiem tego tytanicznego wręcz trudu mentalnego, oprócz żylaków na zacnych profesorskich czołach, były decyzje personalne. Senatorowie – co nie powinno dziwić – do rady nadzorczej nominowali najlepszych z najlepszych kandydatów. Kandydatów o doskonałych kwalifikacjach, o imponującym dorobku naukowym; kandydatów, którzy będą oddziaływać przede wszystkim swoim autorytetem.

Wszystkie te kryteria doskonale spełnia – zdaniem Czcigodnych Senatorów z Uniwersytetu Zielonogórskiego – jeden z pracowników Instytutu Filozofii doktor habilitowany Roman Sapeńko. I to właśnie on m.in. otrzymał intelektualne namaszczenie Senatu UZ.

Roman Sapeńko jest nie tylko mężem swojej żony – Ewy Sapeńko, która próbuje realizować się w roli Rzecznika Prasowego u boku Magnificencji Drugiej Kadencji. Lubuska kariera Romka rozpoczęła się kilkadziesiąt lat temu, dokładnie w 1982 roku, kiedy to został zatrudniony na etacie asystenta na byłej WSI w Zielonej Górze. Co ciekawe Romek asystował przez sześć lat zanim obronił rozprawę doktorską na temat: „Relacji estetycznych jako problemu estetyki marksistowskiej”. Jak się okazało warto było tak długo rozmyślać. Sześć lat nie poszło na marne, bo w 1989 roku doktor Sapeńko został adiunktem na Wydziale Zarządzania Politechniki Zielonogórskiej.

Świeżo upieczony doktor nie spoczął na laurach. Natychmiast zabrał się za przygotowywanie rozprawy habilitacyjnej. W Polsce zbieranie materiałów oraz prowadzenie badań potrzebnych do uzyskania tytułu doktora habilitowanego zgodnie z wymogami ustawy nie powinno trwać dłużej niż 9 lat. Ale w przypadku doktora Romka dziewięć lat to za mało. Doktor Sapeńko w latach 1989-2003 nad habilitacją rozmyślał najpierw na WSI później na PZ a następnie UZ. Kiedy okazało się, że 14 lat to za mało, by stworzyć wybitne dzieło naukowe doktor Romek postanowił zwolnić się.

Byłoby wielką stratą dla nauki, gdyby taki wybitny umysł epoki przepadł. Zielonogórscy filozofowie, w szczególności filozofki, którzy poznali się na niezwykłym potencjale naukowym przygarnęli doktora pod swoje skrzydła. Skutkiem czego od 2003 doktor Roman Sapeńko mógł kontynuować swoje rozmyślania nad rozprawą habilitacyjną w Instytucie Filozofii. Nowa umowa o pracę oznaczał nowy ustawowy limit czasu na przygotowanie habilitacji – kolejne dziewięć lat do dyspozycji.

Mijały lata, topniał lodowce na Antarktydzie, ginęły gatunki a Romek pisał habilitację i pisał. Nic i nikt nie mogło mu w pisaniu przeszkodzić. I wreszcie nastał ten dzień, piękny dzień 2010 roku, w którym to świat się zmienił. Doktor Roman Sapeńko po 21. latach uzyskał tytuł doktora habilitowanego. Legenda głosi, że tego dnia słonce było jaśniejsze, niebo bardziej niebieskie i słychać było głosy chórów anielskich.

Redakcja życzy Panu doktorowi habilitowanemu Romanowi Sapeńko wielu sukcesów zarówno w życiu prywatnym i zawodowym. Jesteśmy przekonani, że Pan jako osoba o błyskotliwym umyśle, będzie doskonałym członkiem Rady Nadzorczej Radia Zachód. Prywatnie marzymy o tym, by zapoznać się z dziełem naukowym, które opracowywał Pan przez ponad dwadzieścia lat. Pani Jadzia prosi, by wysłał nam Pan je na maila. Skrzynka poczty gmail jest pojemna i powinna przyjąć załączniki 100 GB – może Pan spokojnie wysyłać.

Written by:

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
*

 
statystyka