ciach, ciach, ciach

Kilka dni temu nasza redakcyjna koleżanka – Pani Jadzia – miała wizję. Przyśniło się  jej, że na Uniwersytecie Zielonogórskim pracuje już tylko jeden profesor – mąż o promieniejącej osobowości i inteligencji; znawca nauk wszelkich; mędrzec szybszy w liczeniu do nieskończoności niż Chuck Norris w kopaniu z półobrotu – profesor Czesław Osękowski.

Wizja naszej znakomitej wieszczki może się wkrótce spełnić. W dzisiejszym wydaniu lokalnej gazetki rektor UZ zapowiedział, że jeżeli nie z całą pewnością, to przynajmniej być może i jeżeli nie w tej chwili, to na pewno wkrótce odejść może lub też odejdzie w niebyt kilku pracowników,  instytutów, zakładów a nawet kilka wydziałów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Powód jest prosty –  „Zabraknie pieniędzy na dopłacanie do nierentownych wydziałów, a przez to na płace dla pracowników i normalne funkcjonowanie uniwersytetu” – wyjaśnia rektor Czesław. Pod nóż w pierwszej kolejności mają pójść: Wydział Mechaniczny i Wydział Artystyczny. Pierwszy dlatego, bo jest słaby drugi dlatego, że deficytowy.

Lubuski mędrzec zignorował głosy chuderlawych, niedożywionych artystów, proszących by wstrzymać likwidację ich Instytutu do czasu naturalnego zgonu ostatniego z jego pracowników. Argumentowali, mówiąc że dzieło sztuki nabiera materialnej wartości dopiero po śmierci artysty. Mechanicy w odróżnieniu od ich wychudzonych kolegów humanistów zachowali godność w obliczu nadchodzącej zagłady. W milczeniu postanowili przyjąć na klatę to, co im życie przyniesie. A trzeba wiedzieć, że jeżeli nie jest się Senatorem to życie na UZ  nie rozpieszcza. Przekonali się o tym na własnej skórze byli pracownicy nieistniejącego już Studium Nauki Języków Obcych. Jak długo w kolejce po zasiłek będą stali zwolnieni profesorowie od mechaniki albo artyści-plastycy? Tego nie wie nikt.

Redakcja zwraca się do Najwspanialszego Magnificencji prof. Czesława Osękowskiego, by okazał łaskę i wyrozumiałość. Łaska zawsze była przywilejem królów – to po pierwsze. Po drugie – każdy porządny uniwersytet na świecie szczyci się swoimi artystami. Sztuka i filozofia i inna forma wyrazu ducha nigdy nie były rentowne, ale trudno sobie wyobrazić uniwersytet bez artysty czy filozofa. Pani Jadzia dla wszystkich, którzy wkrótce wylądują na bruku ma bardzo złą wiadomość.  Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego (Sygn. akt II PK 113/10) likwidacja jednostki organizacyjnej na uczelni uzasadnia rozwiązanie stosunków pracy z zatrudnionymi w niej pracownikami.

Written by:

One Response to “ciach, ciach, ciach”

  1. 04/06/2011 at 12:20, Weronika K. says:

    Rektor Osękowski drugą kadencję opowiada o konieczności redukcji zadłużenia. Wydaje się, że “konieczność redukcji zadłużenia” jest głównym celem rektoratu prof. Osękowskiego. Zastanawiające dlaczego – skoro redukcja zadłużenia jest obsesją obecnego rektora – do tej pory nie została wskazana ani jedna osoba winna fatalnej kondycji finansowej UZ?
    Może dlatego, że rektor Osękowski przed 2005 r., zanim został rektorem, współuczestniczył w zadłużaniu Uniwersytetu Zielonogórskiego? Jako Dziekan Wydziału Humanistycznego i jako Senator miał przecież realny wpływ na ówczesną politykę finansową. Profesor Osękowski czy tego chce czy nie należał do tak zwanej ekipy Kisielewicza, która zadłużyła UZ.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
*

 
statystyka